[Elizium]

Już poprzedni tekst wyglądał jak podsumowanie wszystkich teaserów...
To się zaczyna robić żałosne.. ktoś przeciąga sprawę jak tylko się da. Test serv był ponad tydzień temu. A ile czasu mija od testa do wprowadzenia updata? Przeważnie mniej niż tydzień! Z tego co się orientuję to żadnych poważniejszych błędów na teście nie wykryto. Więc po co to przeginanie pały? Pierwsze 3 zapowiedzi miały jakąś konkretną treść i sens i wnosiły coś nowego. A 2 ostatnie to już żałosne lanie wody... byle by tylko coś napisać. Byle tylko przeciągnąć termin.
Według mnie wogóle te całe zapowiedzi to kretyński pomysł. Odbiera się ludziom 90% zabawy z odkrywania nowych terenów i nowych możliwości. Rok temu zamiast wprowadzić update po cichu i dać wszystkim możliwość odkrycia nowych wysp to wszystko bylo wywalone na tapete i przed wprowadzeniem updata praktycznie każdy już wszyskto wiedział. Wchodziło się nie jak na nowe tereny ale jak na stare już dawno okrzyczane. Zero poznawania, zero odkrywania. Wszędzie walały się już screeny i solucje. Totalny debilizm.
Jakby to było gdyby nikt nie wiedział o nowych wyspach? I jedynym sposobem dowiedzenia się czy są gdzieś wielkie nieznane tereny było wypytanie się kapitana na tym lub tamtym statku? Wszystko by miało fajny smak przygody... odkrywania nieznanego a te całe żałosne teasery mogły by się pojawić np. po jakimś miesiącu od updata jako takie np. "oficjalne potwierdzenie że ostatnio odkryto nowe tereny".. jako jakieś podsumowanie nowych odkryć.
Ale czego ja wymagam. Czasami zastanawiam się gdzie są większe nooby na rooku czy u CIP.

A w tym roku? 25 maja na samym szarym końcu newsa CIPy wrzuciły tekst:
Also pay your local tavern a visit, it is told that somebarkeepers spread rumours about the new area. Co znaczy mniej więcej tyle że w lokalnych knajpkach tu i tam jakiś barman może znać najświeższe plotki o nowych terenach. I to by było wszystko jeśli chodzi o klimat odkrywania. Fajnie by było gdyby na tym się skończyły wszystkie zapowiedzi. I żeby każdy mógł się sam wypytać o wszystko w Tibii. A potem (ewentualnie) powiedzieć znajomym. Plotka by się roznosiła i coraz więcej osób wiedziałoby o nowych terenach. Dokładnie na zasadzie że kto pierwszy, kto lepiej zorganizowany, ten lepszy, ten pierwszy będzie mógł się cieszyć dziewiczymi, nieodkrytymi jeszcze terenami, i dopóki się tłumy o nich nie dowiedzą - mieć je tylko dla siebie.
No ale jak to możliwe? Skoro taka opcja nawet nie została poważnie wzięta pod uwagę? Skoro już miesiąc przed updatem każda mniejsza czy większa strona o Tibii, wliczając w to oficjalną, drze ryja na całego o wszystkim o czym tylko się da, nie zostawiając nawet cienia tego całego klimatu odkrywania, dając wszystkim nawet największym noobom pod nos praktycznie kompletne informacje o wszystkich nowościach.
Cieszenie się nowym updatem sprowadzi się do tego co zawsze: do żałosnego przepychania się miedzy tłumami noobów walących drzwiami i oknami na nowe tereny. Do tego że zamiast zwiedzać nowe tereny będziesz łazić w pochodzie noobów zaopatrzonych już w dokładne solucje. Zamiast poznawać nowe potworki będziesz znać je już miesiąc wcześniej z teasera. I tylko z teasera. Bo po pierwszym wejściu na nowe tereny, znajdziesz tylko martwe walające się tu i tam ciała nowych potworków i noobów warujących już w kolejkach przy każdym spawnie.

Ech... coś jeszcze?