Ja może zacytuje swojego posta z Imperium Jaskini Behemota, temat Tibia:
Cytuj:
Mój pierwszy beholder
A więc przeniosłem się do Kazo i wracam do Thaiss po rzeczy. Źle weszłem i bh był, zaatakował mnie od razu wycofałem się, ale chwila zabrałmi tylko 4 hp tym atakiem... mówię sobie... dobra, pora się zmierzyć, najwyżej uciekne . Fajna walka była w trakcie której sobie 4 szkielety przyzwał, ja niestety many nie miałem, ale z 260 hp zostało mi 93 kiedy powaliłem stwora, a szkielety się rozpadły . I tak zabiłem pierwszego beholdera . 160 Expa za to dostałem . Teraz idę do Thaiss i mam tylko 93 hp, mam nadzieję, że prędzej wilki spotkam niż PK .
|
260 hp jak niektórym pewnie wiadomo ma się na 13 level'u. Niestety jak się okazało już następnego dnia na beholdery nawet te pojedyńcze, Knight'em na 13 levelu lepiej nie chodzić. Zachęcony zwycięstwem poszłem i zginąłem śmiercią tragiczną

. Szczęście za tym pierwszym razem musiałem mieć przy losowaniu obrażeń.