@ Xyriela
Nie skumalas?? Liczylem na twoja inteligencje ale sie rozczarowalem troche.. (albo udajesz niewiniatko) To oznacza, ze dla ciebie takie postepowanie jest normalne i nie widzisz w tym nic nadzwyczajnego (to mnie naprawde przeraza

). Wiec powiem to jasniej

Mialem na mysli to ze na poczatku nie znalas tu nikogo i gdybys tak mocno nie wchodzila w tylek h lvlom i nie kreowala sie na best frienda to mialabys duzo trudniej. Przejawia sie to tak ze wobec ludzi ktorzy mniej znacza potrafisz byc wulgarna i zimna, natomiast wobec tych , ktorzy maja cos do powiedzenia nigdy bys taka nie byla (nawet jezeli na to zasluzyli). To jest wlasnie twoja obluda - dwulicowosc (hehe chyba powinienem studiowac psychologie).
Ja nie przyjaznie sie z lvlami ale z ludzmi. Ogolnie mam malo znajomych w tibii (w rl tez nie za duzo

).
Teraz kwiestia "mojej zazdrosci".. Czego ja mam ci zazdroscic w tibii?? Mam tylko troche nizszy lvl od ciebie, a to dlatego, ze tibia zajmuje marginalne znaczenie w moim zyciu, czego o tobie nie mozna powiedziec.. (nie czepiam sie tego ale kazdy kto nie ma nalogu powie ci ze lepiej ustawic sobie inne priorytety)
Moja paplanina miala taki zwiazek z fragiem na Macavellim, ze gdybys nie miala w sobie takiego nadmiaru wazeliny (bez aluzji prosze

), to nie bylabys w cruoris i nie moglabys liczyc na ich pomoc. Ogolnie chodzi mi o to ze wiekszosc rzeczy ktore osiagnelas zawdzieczasz swojemu sposobowi bycia, ktory polega na robieniu pozorow, faworyzowaniu osob majacych wladze..ufff
Chyba, ze dla ciebie to jest normalne.. Jezeli tak to szkoda mi ciebie.