Zobacz pojedynczy post
stary 27-06-2007, 17:15   #76
Dan the Automator
Dobo Srobo
 
Data dołączenia: 23 07 2003

Posty: 2,368
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Tovob Lard Pokaż post
Podawanie pojedyńczych przykładów, wychodząc z założenia, że jest prawdziwy(z całym szacunkiem dla ciebie drogi forumowiczu nie sprawdziłem linka) jest jak najbardziej śmieszne, gdyż czym jest jednostka w porównaniu do kiluset tysięcy osób?
Stalin miał podobną retorykę. Jednostka jest NIESKOŃCZENIE ważna, nie potrzebuje żadnego odgórnego systemu które "wie lepiej" od niej. Sprowadzanie ludzi do "ludu", "masy" jest wyjątkowo obraźliwe, wiesz? Co ty, jakiś demokrata jesteś?

Cytuj:
No cóż większość tych właśnie chemizowanych gówien jest z Holandii, gdzie modyfikują ją aby mogła rosnąć w warunkach domowych, żeby nie byly potrzebne lampy grzewcze, dużej ilości azotany itp. No i zwiększają moc, gdyż wiadomo że im towar jest mocniejszy tym jest bardziej porządany. Nie twierdze oczywiście, że niepowstają takie wynalazki tylko na terenie Holandii, ale napewno brak legalizacji nie jest tutaj powodem powstawania tego calego syfu.
Tzn twierdzisz że towar w dajmy na to Polsce jest lepszy od towaru w Holandii? Krzyżyk na drogę.
Cytuj:
Profesorem nie jestem, ale chodząc na biol-chem zostałem nauczony, że toksyczne alkaloidy, nie da rady przetworzyć, można jedynie oczyścić, nie szukając daleko podam przykład, oczyszczenie kokainy z soli, powoduje że powstaje tzw 'crack' którym można się odurzać jedynie go paląc.Jeżeli chcialbyś usunąć 'to coś' toksycznego to wtedy cały związek organiczny sie rozpada. Wieć kokaina nigdy nie bedzie bezpieczniejsza, może być mocniejsza, szybsza w działaniu. Może powstanie jakiś inny środek pobudzający który bedzie narażał człowieka na znacznie mniejsze konsekwencje.
O, widze że jednak w ostatnich zdaniach łapiesz o co mi chodzi.

Cytuj:
Dobo jeszcze takie pytanie do ciebie mam, bo jestem ciekaw twojej odpowiedzi, gdyż widze że wiedze posiadasz konkretną, a mianowicie:
Skoro w Polsce zabardzo nie występuje wymieniony przez Ciebie libertarianizm,
wychodzimi z założenia, że ktoś młody zażyje jakikolwiek narkotyk i niestety umrze, to wtedy co z jego rodziną, nie sądzisz, że ich nastawienie do legalizacji stanie się dość negatywne, zaczną oskarżać władze o to, że to przez nich on umarł? Jak skomentujesz to?
No, nie występuje, dlatego nie wprowadzi się ŻADNEJ legalizacji narkotyków, trawy też nie (więc nie macie co łazić na "marsze tysięcy blantów" czy inny spęd). Ta dyskusja jest czysto teoretyczna. Pozatym, bez prywatnej służby zdrowia nie powinno się w ogole mówic o legalizacji np alkoholu - bo, do czego to dochodzi? Moja rodzina dba o zdrowie, i co miesiąc musimy płacić z podatków na leczenie ćpuna czy innego pijaka.

Co do kwestii rodziny - no jasne, ludzie wychowani w socjaliźmie przyzwyczajeni są do zwalania wszystko na władze - a to syn się utopił, bo władza nie zadbała o bezpieczeństwo, a to córka się zaćpała, bo władza za mało robi by ludzie nie ćpali. Libertarianizm dąży do tego by władza w ogole nie istniała, co najwyżej stała na straży przepisów (w dużym skrócie, bo nurty są bardzo różne, są też i inne spojrzenia np na istote państwa, jego zasadność, politykę zagraniczną). To rodzina powinna zadbać o to by dziecko nie ćpało - NIKT INNY. Przez moją zostałem poinformowany o konsekwencjach narkotyków, widziałem ludzi ktorych ów narkotyki zniszczyły dlatego też to, że nie będe ćpał jest moją własną, odpowiedzialną i niezależną decyzją. Jednak jeśli ktoś w pełni świadomie decyduje się spróbować, ma pieniądze na ew leczenie, i godzi się na ponoszenie wszelkich konsekwencji swego czynu - nie będę go potępiał.
Dan the Automator jest offline   Odpowiedz z Cytatem