Ludzie zrozumcie: Teraz jest mniej więcej równo. Sorc ze swoich Sdeków, walnie knighta i będzie zwiewał (wciąż waląc kinghta Sdkami), i jeśli dobrze biega to knight padnie po 100 strzale

. A knight wygra jeśli dobiegnie i wlanie. Oprócz tego sorce walą ciągle tyle samo , zaś kinghty mogą od 0-300. Więc jest mneij więcej równo
Wyobraźcie sobie wojny bez sorców. Albo bez drutów. Jeśli sorc ma dobry Mlvl to zabije spokojnie knighta.