Ok, ktory to juz bedzie taki post.
Do wszystkich evul kina. Czytam tak te tematy i caly czas jestem zdziwiony.
Czy wy naprawde nie rozumiecie ze sorców wcale nie denerwuje ulepszenie knigta? Naprawde mi to nie przeszkadza! Owszem, knightci mieli gorzej ale knightem dalo sie spokojnie grac! Sam mam knight 51 lvl i zrobilem go bez najmniejszego problemu! Sorcem za to gralem jeszcze za czasów tibi 7.4, niektórzy wiedza o co chodzi: bicie z broni do 50 lvla

.
Druga sprawa.
Mowicie ze teraz sorcem trzeba wbijac mlvl, a czy przed upem nie trzeba było? Czy jako 150 ms niepowinienem miec czasem 120 mlvla? Skoro mlvl wbija sie łatwiej niz skille? Czy sorc to naprawde profesja dla nieroba ktoremu sie nic nie chce? Zauważcie ze zeby bic z tego exori visa trzeba byc caly czas czujnym, a nie, jak knight, spać przed komputerem.
Nastepna rzecz.
Mówicie ze sorcowie mieli lepiej bo mana odnawiała sie 4x szybciej. Przepraszam ale czy czasem knight tez nie ma 4x szybciej odnawiajacej sie many?
Zastanówcie sie co piszecie, sorc w tym update został skrzywdzony jak nigdy. Mimo ze knight był słabszy to nigdy nie był pogarszany!
Moim zdaniem naturalna rzeczą w grach RPG jest to ze postacie magiczne są najsilniejsze! Knightem expi sie najłatwiej, minimalne straty, prawie zawsze duzy profit. Natomiast sorc to początkowo wielka męczarnia, za to później wielka siła. Nie myślcie, ze po dodaniu różdżek one same za nas expią!
Cytuj:
Niemożliwe jest, żeby sorc na 60 lvl stracił 1/3 siły magicznej nawet przy 0 mlvlu. Baa, nawet MDW nie stracił tyle.
|
Śmiem twierdzic ze stracił więcej. Ja przy 153 lvlu i 75 mlvlu posiadam obecnie 71% poprzedniej siły. Czyli osłabiono mnie o prawie 1/3