Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Gremlin
Zdajesz sobie sprawe ze wiekszosc dobrego expa jest na stosunkowo nisko lvl potworach ktore bijemy w masowych numerach?
O ile w innych grach party exp sie sprawdza... po prostu w wiekszosci jest ograniczona ilosc lvl, o tyle w Tibi bylo by z tym bardzo ciezko. Jesli nie wiezycie to pomyslcie kiedy ostatnio byliscie na huncie tylko z osobami w zasiegu 10-15 lvl (ja od ponad roku chyba nie bylem).
|
Kto powiedział, że na takim lvlu trzeba huntów - po prostu mogą one expić solo, a dzielenie expa w party w niczym nie przeszkadza. A brak limitu levelowego możnaby, jak pisałem, rozwiązać brakiem górnej granicy expa (w sumie to mogłoby odnosić się do wszystkich mobów, ale ważna jest dolna granica, żeby nie było powerlevelingu kogokolwiek w sposób taki, że 10 lvl stoi koło ekipy i ciągnie expa np. z DLi na PoI).
@Rafals: chaotycznie napisałeś, nie chce mi się wszystkiego komentować (brak czasu i lenistwo... sry, panowie, ale leń ze mnie, dziwię się, że taki top długi mi wyszedł) - sorcowie bynajmniej NIE mogli zdjąć kogo chcieli. Przepraszam ja Ciebie, dziwne by było, żeby potężny mag na 150 poziomie nie mógł zabić na cios 20poziomowej postaci, ale - mag na 150 poziomie nie miał szans zabić knighta na 150 poziomie (solo). I likewise - knight nie miał szans zabić solo takiego sorca (chyba, że oponent był kretynem).
Co do 'f' w wypadku knighta w sumie racja, chociaż (poza non-pvp) zawsze zostaje taki bajer jak monk (przynajmniej przed update dało się skillować na monku jak się wiedziało jak, dziś wracam prawdopodobnie do Tibii, więc się lepiej zorientuję).
No i krótki kłot:
Cytuj:
Co do tych wad i zalet to sporo przesadziłeś... zapewne chciałeś wyrazić przez to swoje niezadowolenie, z powodu bycia teraz MS, ale cóż albo będziesz grał dalej, albo zmień profesję.
|
Mój ex-master sorc ostatnio zalogowany był w marcu, więc bynajmniej nie o to chodzi. W czasach gdy 'kończyłem z Tibią' (na rzecz Lineage 2) grałem knightem i nie skończyłem dlatego, że był 'słaby' (ba, świetnie mi się nim grało, a gdyby nie skillowanie nie znalazłbym bohów, ale to inna historia i nie ma nic do tematu), jeno dlatego, że sporo kumpli na L2 się przesiadło. Teraz wracam do knighta, nie ze względu na update - i tak (jeśli bym wrócił) bym grał knightem.
Sanyol - wybacz, ale muszę Cię nazwać kretynem. Po prostu brak mi słów. Przepraszam najmocniej, ale niestety - piszesz takie pierdoły, że głowa boli.
Przykład analogiczny do Twojego: zakładam, że (jeśli sam nie jesteś jeszcze na tyle dorosły) Twoi rodzice mają pracę (stać Cię na internet). W Polsce jest kilkanaście procent bezrobotnych. Może teraz niech Twoi rodzice stracą pracę na ~4 lata, żeby było po równo, hm? A obecni bezrobotni niech się pocieszą nieco. Pasuje Ci to?
I tak na marginesie - sorca i druida ulepszano dokładnie w IDENTYCZNYM stopniu. NIE osłabiano knightów (pallom dano łamiące się speary, to trzeba przyznać). Wręcz ich nieco ulepszono (dając im np. manaski). I sięgnij dalej pamięcią, jak sorc/dr00d biegali do 40 lvl z warhammerem na rotach (ze skillami w granicach 20).