Zobacz pojedynczy post
stary 26-07-2007, 23:57   #90
sat
Użytkownik Forum
 
Data dołączenia: 08 09 2006

Posty: 316
Profesja: Master Sorcerer
Świat: Celesta
Poziom mag.: 49
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez karate:] Pokaż post
@UP
Trzeba być debilem żeby stać magiem i trenować mlv jak nie ma sie lagów/kicków.
kiedys, kiedy team skladal sie z kilku graczy roznych profesji, kiedy nie bylo souli, kiedy nie bylo blokady expa, kiedy nie bylo run w sklepie, postacie magiczne dzielily sie na 2 kategorie: taka, ktora chodzila na roty na 40 levie i robila runki na uzytek wlasny lub na sprzedaz, oraz na kategorie expiarzy, ktorzy mieli w d... glebokim powazaniu swoj mlvl i expili ile wlezie kupujac runki od innych w znikomym stopniu pomagajac sobie "wyrobem wlasnym". dzieki temu uhodowalem sobie sorca na 41 levie i 52 mlvl.

ps. kiedys nie uzywalo sie w zasadzie czegos takiego jak vis ( bo za drogo wychodzil ), a runki byly znacznie tansze ( jedna runa hmm pozerala 70 many przykladowo. uh 100 many )

edit:
pamietam czasy, kiedy mozna bylo zlurowac gsy/dragi/dle DO venore, pamietam czasy, w ktorych mozna bylo zsummonowac dragony, pamietam czasy kiedy gs wygladal jak helikopter a zeby mu uciec wystarczalo miec 20-25 level. pamietam w koncu czasy, kiedy tibia byla gra duzo bardziej przyjemna, w ktorej nie bylo az tyle bezmozgich bachorow. pamietam czasy, w ktorych pvp skladalo sie w wiekszosci z celnosci oka, umiejetnosci przewidzenia gdzie przeciwnik skreci, a trafienie celu na levelu wyzszym niz 80 runa inna niz gfb graniczylo z cudem ( gremlin powinien wiedziec o co chodzi )

Ostatnio edytowany przez sat - 27-07-2007 o 00:02.
sat jest offline   Odpowiedz z Cytatem