teoretycznie mialo byc tak ze przeczytam dopiero polska wersje ale tak sie zlozylo ze kolezanka kupila Harrego i mi pozyczyla.
Dobry trening przed wyjazdem do USA do szkoly...
A co do samej ksiazki to podobala mi sie pomimo tych naciaganych akcji, tego ze w ciagu ok.50 stron znalezli 3 horkruksy, ze wyszlo ze harry byl "niesmiertelny" co troche wychodzi dla mnie poza kanon tej sagi, takie troche to dziwne. Oczywiscie na plus jest zakonczenie ktorego sie nie spodziewalem, akcje ze Snapem, poswiecenie za wszystkich. Chociaz mysle ze lepiej by bylo zrobic z Harrego trupa po prostu i ze w ten sposob Riddle by sie wykonczyl or sth
Mam nadzieje ze Rowling nie spieprzy sprawy i nie podejmie sie pisania nastepnej czesci bo to byloby bezsensu.
Kazdy kto przeczytal 6 poprzednich czesci to i tak przeczyta 7.