Temat: TSK: Vendetta
Zobacz pojedynczy post
stary 07-08-2007, 13:05   #1
KalasantyX
Użytkownik Forum
 
KalasantyX's Avatar
 
Data dołączenia: 01 06 2006

Posty: 682
KalasantyX ma numer GG Dostaniesz na PW
Domyślny TSK: Vendetta

No więc zrobiłem kolejne TSK... CHCIAŁBYM, ŻEBYŚCIE PRZECZYTALI CAŁY TEKST NIE TYLKO NA OBRAZKACH!


Ten fake sponsoruje po części:



Ten fake story pokaże wam jedną z największych zatuszowanych spraw w historii firmy CipSoft. Nie gwarantujemy, że po obejrzeniu tej historii nie staniecie się celem owej firmy. Nie ponosimy żadnych skutków w razie nieprzyjemności związanych z tym.
Miłego obejrzenia!


Npc Ruprecht. Żebrak w biednej chacie koło bogatej willi mikołaja. Zobaczmy co nam powie o (wersja PL uproszczona):
~Hi
Ruprecht: Wesołych świąt i hołhołhoł!
~Santa Claus
Ruprecht: Cóż, on naprawdę nie lubi kiedy ktoś opowiada jego historię... ale zrobię to! Dawno, dawno temu Santa był niczym, tylko chciwym, małym krasnalem. Prawdziwym sknerą, taa...
Ruprecht: Był naprawdę pazerny nawet jak na standardy krasnali. Nigdy niczego nie pożyczał ani nie oddawał nawet najtańszej rzeczy w jego posiadaniu...
Ruprecht: Pewnego dnia pewna kobieta przybyła do jego domu i poprosiła go o kubek wody...
Ruprecht: Oczywiście odmówił. Wyszydził ją, że była taka naiwna. Ale on nie wiedział, że ta kobieta była czymś w rodzaju potężnej wróżki albo może nawet przebraną boginią.
Ruprecht: Tak czy siak, kobieta przeklnęła starego Santę, nakazując mu pożyczać jego fortunę każdemu kogo spotka...
Ruprecht: Santa był przerażony. Oczywiście on nie mógł się pogodzić z myślą, że ma cokolwiek pożyczyć. Więc zaczął się ukrywać...
Ruprecht: Schował się w najbardziej odludnym miejscu na ziemi, ale z czasem ktoś go znalazł i klątwa nakazała mu pożyczyć majątek...
Ruprecht: I pomyślał by kto? Stary Santa polubił to! Radość z dania prezentu skruszyła jego kamienne serce...
Ruprecht: I tak się nauczył, że takim sposobem jego fortuna da mu więcej szczęścia i przyjemności niż chowanie jej pod kluczem...
Ruprecht: Po latach powrócił do gry. Schował się gdzieś i dawał nagrodę każdemu kto go znalazł...
Ruprecht: Ale każdego roku, w bardzo specjalny dzień, kiedy to został przeklęty, wyruszył w świat dając prezenty ludziom a szczególnie dzieciom...
Ruprecht: Cóż, to jest jego historia... Nie, to nie jest łza w moim oku. To tylko wiatr, przecież wiesz.
~Grynch
Ruprecht: Gobliny z klanu Gryncha są bardzo złe. Kradną wszystko co nie jest przyczepione na ziemi i kiedy nadaży się okazja...
Ruprecht: Oni kradną prezenty nawet małym dzieciom! Jeżeli zdołałbyś odzyskac skradzionie przez nie prezenty, Santa na pewno oddał by je prawowitym właścicielom.
Ruprecht: Gobliny z klanu Gryncha opuszczają swoje legowiska by kraść prezenty w miastach i gdziekolwiek one będą. Jeżeli znalazłbyś jakiś to dostaniesz nagrodę za niego, token. Jeżeli zbierzesz dużo tokenów, to dostaniesz fajny prezent.
~Job
Ruprecht: Jestem jednym z pomocników Santy. Nie jednym z tych małych, oczywiście! Dbam o renifery, sanki i staram się odzyskać skradzione prezenty.
~Bye
Ruprecht. Dowidzenia! I szcześliwych świąt, mój przyjacielu!


Dobra. Mam nadzieję, że nie muszę wam mówić, że to wszystko to oczywiste bzdury. Chciałbym przypomnieć, że kiedyś Npc Santa Claus był człowiekiem, a w Tibii nie ma potężnych wróżek a na pewno Bogiń. (czterech facetów-czterech godów). A Mikołaj nie rozdaje prezentów przez jeden dzień tylko przez dłuższy okres czasu. Nie mówiąc o tym, że żaden dwarf nigdy nie pokochałby oddawania majątku...
A co ciekawe zobaczmy jak npc Ruprecht zareagował na te słowo:
~Noob
<Nie odpowiedział nic. Ale jego oczy mówiły wszystko: "Czy ty aby przypadkiem nie wiesz co się wtedy wydarzyło?">

Oto prawdziwa historia No Person Character(?) Santy Clausa!



Święta jak co roku. Miejscówka w Thais u zaufanego karczmarza Froda.

Ruprecht miał rację co do tego, że Santa kochał dawać prezenty...

I właśnie on podrzędny niegdyś Npc wykorzystał słabość Santy...

Oczywiście nie można po części winić Santy za to, że chciał dawać ludziom radość, bo to miał we krwi... znaczy w skryptach. Lecz przewidziano...

Ruprecht zaprowadził Santę na foldę.







Jak widać Ruprecht miał własne cele...





Stało się...

Największe zło stworzone przez jeden z największych symboli dobra... Świat już nie będzie taki sam.

Po niedługim czasie Nooby zaczęły się panoszyć wszędzie, ale na szczęście nie wszystkim to pasowało. Czyżby znalazł się śmiałek, który zacznie bezinteresownie walczyć w imię dobra?










__________________

Ostatnio edytowany przez KalasantyX - 07-08-2007 o 13:11.
KalasantyX jest offline   Odpowiedz z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.