A co z wuefem? Ludzie (płeć żeńska raczej) zwalniają się z niego, żeby mieć lepszą średnią. Nie chce im się ćwiczyć tylko po to, żeby i tak mieć niezadowalające wyniki i gorsze świadectwo. Na dodatek są różni nauczyciele. Jeden stawia piątki wszystkim, bo to tylko wuef, a przecież wszyscy ćwiczą, kryterium może być najwyżej obecność na lekcjach (faktyczna, czyli w odpowiednim stroju), a drugi faworyzuje wysportowanych, a słabi nie mogą liczyć na dobrą ocenę za to, że się starają. Więc może zbojkotujcie również ten przedmiot?
__________________
.
|