Zamyślona... To nie jest dobry dzień...
... złośliwi nazywają to
SNP
A tu widzimy matriksowe efekty w wersji fantasy.
Gdy kobieta jest w szale - nie może być innego końca. Zawsze ktoś na tym ucierpi.
Czasami mrok okryje ziemię...
Mała potyczka umralaków i żywych.
I znów śliczny krajobraz.
Czy trzeba coś dodawać?
Jak widać na powyższym obrazku, w GW mamy również operacje. Tutaj: Operacja "Pustynna Burza".
Udało się! Wyspa zdobyta!
No i powalce. Teraz wypadałoby umyć zakurzonego Strusia.
Nasza bohaterka wejdzie w każde bagno.
A jej
Struś Bojowy nie odstąpi nawet na krok!
A tu... znów powróćmy do podziwiania widoków. Szczęka opada.
Żeby tylko widoki; spójrzcie sami na te cienie!
Życie nie jest usłane różami. Czasem eskortować trzeba będzie dziwne rzeczy... Czasem, będzie to nawet oko.
Niekiedy trzeba będzie umoczyć dupę~
Tutaj dwaj wierni kompani
Duży nie zawsze znaczy silny...
Kanion... Miejsce niekoniecznie bezpieczne.

Dzicz. Jeden z jej najsilniejszych mieszkańców wraz z kumplami rozwali za chwilę nieprzygotowaną drużynę w drobny mak.
Nasza dzielna bohaterka w całej krasie...
PS. dlatego własnie gram kobiecymi postaciami. Zawsze lepiej patrzeć na kobiece jędrne pośladki niż na męskie, owłosione
* shae idzie po szklankę wody na ochrypnięte od komentowania gardło, a wy sami zobaczcie, co jeszcze mogą wasze oczy ujrzeć w Guild Wars.
"Sorry chłopaki - mam dzisiaj pas"
Drużyna w takim składzie 10 razy schodziła zwycięzko z pola walki.
Tak kończy drużyna bez mnicha...
Powiadają: ziarnko do ziarnka, zbierze się miarka... A nasza bohaterka niesie własnie przenośny most roślinny.
Walka. Coś, czego w tej grze nie zabraknie.
... w zbliżeniu.
Koreańce jak zwykle oszukują

Damn cheaters!
To drzewko musiało być karmione sterydami. A może to wpływ kwaśnych deszczów?
Fellowship of the... wase.
Efekty świetlne są poprostu megazajeurwabiste.
Na koniec: zdjęcie grupowe.