Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Pindrales
Niektórzy z TIHWD, byli kiedyś czlonkami Virtualiz (m.in. Ja, Wuntana i pare innych osób), potem pekowalismy bez gildii, ale na innych charach i stworzyliśym gildie "Dark Trinity", które specjalizowala sie w pekowaniu, gdy zapoznbalismy sie z kilkoma osobami jak np. Agyz powstala gildia "This is how we do" i zaczelismy zabijac wieksze lvle.  A co do Chrisa Lowe NIE BYLO ZADNEGO BOTA! Gdy zobaczylem jak on padl nie moglem wy3mac ze smiechu, bo nie wierzylem, ze damy rade go zabic, a on padl w 1 sekundzie...
|
Ale ja doskonale wiem, że część z was to dawne Virtualiz.
Sporo osób też do was dołączyło w późniejszym czasie, ba - niektóre z osób z którymi pekujecie były na waszej black liście.
Ot, na przykład Dahalih Bihalihahisah, którego na moich oczach ścigaliście półtora
miesiąca temu w bramach carlin.
Takie przykłady można by mnożyć.
Ja już w tibie nie gram - bo stwierdziłem, że tracę na to zbyt wiele czasu, a wam życzę powodzenia, bo widać że gracie i zabijacie dla przyjemności, a przecież w tej grze o to chodzi - o satysfakcje.