Miałem Darkusiego za porządnego gracza, ale teraz widzę, jak bardzo się myliłem. Jego taktyka, aby zabijać wszystkie osoby powiązane TIHWD jest po prostu wyrazem bezsilności wobec członków tejże gildii. Jak padł Ztekarn czy Hyung nikt wojny nie wypowiadał, ludzie z WRI jedynie zabijali któregoś z członków TIHWD. Teraz mamy atmosferę nikczemnych podejrzeń i insynuacji, a Darkusi mówiąc, że kilkanaście celów jest już namierzonych tą atmosferę podgrzewa. Ale sami gracze z Elysi też "kapują" na siebie nawzajem, czego jest posądzenie np. Rose Efros o to, że kogoś tam zabijał, bo był na filmiku...
To, co się dzieje na Elysi to jakaś paranoja. Okazało się, że stroną w walce są również... polscy gracze. Czyżby Elysia: Total War?
__________________
To początek sezonu,
coś pokazać komuś,
poprzeszkadzam znowu,
ja powracam ziomuś.
Ostatnio edytowany przez zlobinski - 14-08-2007 o 00:18.
|