odpowiem jak to wyglądało:
biliśmy się koło carlin,padl belish,aeroxis,ten knight harrlem czy jak mu tam,i biegalismy dalej,gato mial lagi i mnie przyblokowal niechcacy na drodze,i on sie ruszyl w dol,dostalem mwalla przed siebie i musialem isc inna droga,dpft mnie trapnelo-padłem.
reszta uciekła do ab'd-hg.bronili sie tam i postanowiliśmy zajsc dpft z drugiej strony,bo noobami ich zablokowaliśmy,no i dpft.po krotkiej walce z naszej strony,zrobilo dokładnie to samo,tylko ze zaszli nas od tylu.No i dalej byliśmy w kleszczach i padliśmy.ot cała historia.Ale itak bylo warto,przegraliśmy to,ale było zabawnie;p
jeszcze raz thx za bitwe
tylko oczywiście nikt się nie przyzna kto ma mój beholder helmet,a chcialbym aby ta osoba się do mnie odezwała bo jest to dla mnie w pewien sposob item sentymentalny,więc prosiłbym o to.