Podyktowanie rzutu karnego dla Chelsea Londyn w meczu Premiership z FC Liverpool (1:1) miało makabryczne skutki w jednym z barów w Belfaście.
O sporną sytuację w polu karnym, w której arbiter Rob Styles zdecydował się na podyktowanie "11" dla "The Blues" (zresztą za decyzję został zawieszony), pokłócili się w jednym z barów William McClatchey, fan Liverpoolu, i Mark Anderson, kibic Chelsea.
Anderson był tak wściekły, że zabił swojego współrozmówcę. Jego ciało posiekał na drobne kawałki i schował w dwóch koszach na śmieci. W poniedziałek poćwiartowane zwłoki mężczyzny znaleźli policjanci.
żródło -
http://sport.onet.pl/74318,1248685,1...wiadomosc.html