A ja mam takie opowiadanie zwiazane z tematem.
-Zli sie w Polsce wiedzi

. Ano widzisz Chalina kiedy to maluch luksusowy samochód był teraz juz kompy nie kompy i hackuja ludzi w ,,Tibii" jakies .Ano mówiłem ci szymek nie hackuj ludzi bo milicja wjedzie i za widly trza bedzie zlapac,ale tez na allegro nie oszukuj bo tez cie dojadą i tez trza bedzie za dziadka brzytwe i za widły złapać.

- mówi ojciec na widzeniu z synem
-Ja tez hackowałem ludzi -mówi dziadek- i co z tego mam? Dużo bo 3 kiełbasy i śłoik smalca to były czasy...
-a teraz nawet na zimioki z maślonko nie stać ...

-rzekła chalina
-Jak pieniedzy potrzebowałeś szymek to trza było krowy doić,pole orać u
hanysa -prawi łojciec-znasz powiedzenie chleb pracą zdobyty jest smaczny i syty? A tak w ogole gdzie ty sie dniami i wieczorami podziewałeś?
-u Mietka w tibie grałem i hackowaliśmy ludzi
-Teraz posiedzisz z rok czy 2 a nawet do łosiemnastu lat! Do poprawczaka mnie syna wzieli!!!


-Ba ,ale kupowali małe hanysy tibijczyko za piniondze prawdziwe ,a jo nigdy nie wyslalem im nic w tibii



- mówi dumny Szymek
-A co to w ogóle k***a jest tibia?
-ostatnia nadzieja dla hackierów, taka giera dla hakera
CZAS WIDZEN SIE SKONCZYL!!! Zapraszamy za tydzień
HALINA WIDLY!


W widzeniu z szymkiem ojciec towarzyszył dziadek i małżonka Chalina co nowe widły kupiła