Ja grałem w tibie, jak miałem słabego kompa. Wciągnęła mnie - to prawda ale po roku grania coś mnie odciągnęło od niej... tym czymś był ps2

(kompa używam wyłącznie do internetu i pakietu microsoft office)
Przez kilka miechów pykałem sobie na ps'ie jak mi się chciało i byłem zadowolony, że nie umawiałem się na "hunta" z jakimiś idiotami patrzącymi się w piksele.
Potem znowu wróciłem aby popekować bo akurat na youtube zobaczyłem fajny filmik. Pkowanie mnie wciągnęło (posiadałem z 15 pk charów).
Teraz zarobiłem sobie na ps3 i od tego nie mogę oderwać łba - bardziej wciąga niż jakaś tam tibia. Dokładniej pykam w Rainbow Six Las Vegas na sieci...
Dobra, to tyle.
Pozdrawiam.