Cytuj:
Oryginalnie napisane przez __DARK_SVEN__
Ta... na pewno wkręta jak słynne "w pani domu jest bomba" i wszystko było ukartowane.
|
Jeżeli wkręta to dobra. Dzieciak się jąka, chociaż dość szybko przyznaje, że zna nick postaci (może się bał, że porozmawia kiedyś ze starą/ojcem). Gówniarska wymówka "Ja już tego nie mam!", a potem zmiana pampersa, gdy koleś wspomina o ustaleniu zapłaty alternatywnej z rodzicami i "To ja to zaraz zdobędę". Reakcja matki idealna, czyli "OMFG! On siedzi tylko przy komputerze, nikogo nie okrada! W pale mi się nie mieści, że wirtualne złodziejstwo dotyczy także gier!".
Kolesiowi na koniec plącze się język i najpierw mówi o "koledze" a potem o "anonimowej wiadomości". Często też było "yhy" "no" "no tak" "no nie" itp., czyli 50% z polskich rozmów.
Ps. Skąd wiedział, że koleś sprzedał SoV za 1,3kk? (po hacku siedział cały czas na trade?)
Jak zdobył numer i czy to jest legalne? (wiem że to możliwe, tylko jestem ciekaw jak to wygląda technicznie)
Ma ktoś link do drugiej rozmowy?
Ciekawa co myślała matka, gdy słyszała jak syn mówi "Ja tego nie mam... no tak (...) to zaraz będę miał ... postaram się to załatwić na dziś" itp.