No cóż, to nie jest do końca tak, że gra jest tutaj bez winy, psychologowie mają częściowo rację. Fakt, że czasami gra jest wyzwalaczem, lub też tylko wymówką do agresji. Ale dużo zależy tutaj od uwarunkowań psychologicznych pojedynczego osobnika, a na te nie składa się jak większość tutaj pisze tylko to co rodzice włożą do główki, ale to są różne uwarunkowania środowiskowe, rówieśnicy, sytuacja materialna, sytuacja emocjonalna w domu, pewne nabyte z urodzenia czynniki. Na niektóre osobniki gry mogą mieć naprawdę bardzo duży wpływ, ale to przeważnie powinno być kontrolowane przez rodziców.
|