Hmm, może cieniowanie to złe słowo w tym przypadku, najbardziej to widać u druida, na reszcie rysunków(poza sorcem) jest to marginalnie widoczne i nie musisz się tym przejmować.
No, ale do rzeczy, sadze ze problem jest w czarnych liniach, a dokładnie w tum ze na rysunkach używasz tylko jednego odcienia czerni, taka czernią rysuje się przerwy pomiędzy obiektami, kontury, całkowicie zaciemnione miejsca i wgłębienia. Na twoich rysunkach za cieniowanie odpowiada kolor, dobrze, ale ciemne linie które dobrze pokazywały wgłębienia i wypukłości w wersji czarno białej tutaj kloca się z kolorem.
Białe plamy na skórze pokazują ze jest w tym miejscy wypukłość czyli mięsień, ale zaraz obok jest czarna linia przez co mamy wrażenie ze w tym miejscu jest bardzo duża wklęsłość. Przez to cieniowanie za ta linia jest już jak gdyby cieniowaniem zupełnie innego obiektu, co na prawej ręce druida wygląda jakby była ona plaska. Tam gdzie chciałeś podkreślić mięśnie lub zgięcia materiału kreska, zmieniłeś jednocześnie cieniowanie.
Linie mówią na twoich rysunkach jedno a kolor drugie, nachodząc na siebie niszczą iluzje trójwymiarowości, realności rysunku.
Zauważ ze czepiam się cały czas tylko sorca i druida, u palladynki zastosowałeś prawie na całym rysunku cieniowaniem kolorem i wygląda to bardzo dobrze, u knighta ciemne linie z kolei nie przeszkadzają, uwydatniają pancerz, chociaż mógłbyś użyć ich trochę mniej.
Musisz zdecydować się nad sposobem cieniowania powierzchni, widzę jednak ze wolisz cieniować kolorem wiec tego się trzymaj. Wystarczy ze usuniesz te ciemne linie i prace będą imo o wiele lepsze.
|