Co do tego, która liga jest piękniejsza:
Prawda leży po środku. Czołowe drużyny włoskie (Milan, Inter, Juve) mają idealnie wyważone formacje. Ich ataki budowane są długotrwale, z dużą wymiennością pozycji, a jak już tracą piłkę, to zazwyczaj pod bramką przeciwnika, by ustawić szyki obronne. Grają zazwyczaj dużą ilością środkowych pomocników, co zagęszcza środek pola, ale za to na bokach obrony potrzebni są wytrzymali zawodnicy (Jankulowsky, Oddo, Maxwell, Maicon, Grygera, Balzeretti). Jeden Ofensywny pomocnik zazwyczaj schodzi do boków, by rozciągnać defensywę rywali, a drugi kreauję grę mając za plecami zawodnika od "czarnej roboty" ( na przykład w Milanie pierwsz yzawodnik to Kaka, drugi Pirlo, trzeci Gattuso). Za to w Lidze Angielskiej gra się dynamiczniej, mniej technicznie (technika to nie tylko drybling), ogromny nacisk postawiony jest na skrzydła, natomiast w środku zazwyczaj jest 2 zawodników. Grane są zazwyczaj długie piłki najczęściej do 2 zawodników w ataku, z czego jeden jest typową "wieżą", a drugi szybkim, zwinnym napastnikiem. Dlatego dyskusja, który Liga ładniej gra to jak porównywanie gry RPG z FPs. "To inny rozdział, inny, kurwa, gatunek literacki" (cytat z "Pulp Fiction")
Co do Inzaghiego:
Widać, że jesteś fanem Arsenalu. Inzaghiego można lubić, lub nie, ale to był jest i będzie wielki napastnik. Gdyby ten "drewniak", który jest zabójczo skuteczny przeszedł to twojego klubiku, zapewne zesikałbyś się z radości.
Co do symulowania:
W każdej lidze symulują, tylko Liga Włoska jest pod tym wzgledem pod największym obstrzałem. Nie jestem jej fanem, wolę angielską, ale nie można jej lekceważyć.
|