[Yoh Asakura]

Dlaczego Serie A są gorsze od Premiership ? No cóż, najważniejsze to klasa zawodników - nawet zespoły które w Anglii są uważane za średniaków w swoich składach mają gwiazdy o których drużyny z Włoch mogą sobie tylko pomarzyć. Teddy Sheringham (chyba nie trzeba go przedstawiać ?), Nicolas Anelka, Hasselbaink, Rommedahl...
Liga angielska dla faworyta typowanego do zwycięstwa (choć takowego raczej nie ma nigdy, bo mówiąc szczerze to wiele zespołów może powalczyć o mistrzostwo) jest znacznie trudniejsza niż takie Serie A. Bo przecież np. taki Tottenham czy Aston Villa potrafią sprawić naprawdę dużo kłopotów Manchesterowi, Arsenalowi czy Chelsea. W Serie A takiej rywalizacji nie ma - ot, jest kilka silniejszych klubów a reszta walczy o miejsce w środku tabeli. Gdyby przenieść taki Bolton do ligi włoskiej, to jestem pewien, że Anelka poradziłby sobie z większością średniaków włoskich, a miałby problemy jedynie z czołówką. A weźmy przeciętną drużynę z Serie A do Premiership - niewątpliwie byłaby kandydatem do spadku. Więc dlatego uważam, że Premiership > Serie A. Klasa drużyn i zawodników z drużyn brytyjskich jest po prostu wyższa niż włoskich. Napisałbym więcej, ale już dość późno i naprawdę nie mam ochoty dalej babrać się w tym temacie.
@Edit:
Doom, masz zamiar dalej polemizować o ligach, to zapraszam na PW bądź GG/AQQ, bo tutaj już się mały śmietnik i rzucanie mięsem zrobiło...
@Edit2:
Z góry też mówię, że nie mam już zamiaru w angażowanie się w kłótnie typu "napastnik Arsenalu vs. napastnik XXX". Sezon przyniesie rozstrzygnięcie naszych sporów, trzeba nam tylko cierpliwie czekać. Fakt, może wcześniej fatalnie sformuowałem swoje myśli (teksty typu "Arsenal zmiażdży wszystkich") ale było to spowodowane tym, że Kanonierzy mają w tym sezonie naprawdę duże szanse na odniesienie sukcesu. Więc jeśli wcześniej zachowałem się szczeniacko i niedojrzale - przyznaje się, mój błąd. I nie mam zamiaru się nawet usprawiedliwiać.