Historia zaczęła się 3 lata temu, kiedy to pewnego letniego dnia ... no dobra nie umiem opowiadać bajek

.
Dnia 10 września moja postać została zmainowana. Co jak co, ale była to bardzo kontrowersyjna postać, przez wielu posądzana o BOTing, ale przez nikogo o share. No i racja.
Postać jest tryumfem automatyki. Wielkim pokazem możliwości BOTa i niemożności oraz niedoskonałości systemu banów i GMów. To właśnie ten software zebrał 5,5 mln expa. Wydaje mi się, że tak naprawdę bardzo niewielu ludzi, bardzo ale to bardzo niewielu, miało szanse się dowiedzieć o tym bocie w prawdziwej Tibii, już nie mówiąc o udowodnieniu czegokolwiek.
Wg mojej opinii informacje o bocie mogły zostać wyciągnięte jedynie ze stron pskonejottowskich, ew. wpadek ze zdjęciami.
Nie afiszowałem się nigdy lvl, przynajmniej tak mi się wydaje. Dobrze wiedziałem, że to nie postać do gry, to postać stworzona w innym celu. Celem było zdobycie czegoś bardzo trudnego, wymagającego mnóstwa czasu, bardzo łatwego do wykrycia - a zarazem chęci pozostania "podczas ręcznej gry" kimś, komu zależy na innych, ich opinii. Wydaje mi się, że to się udało. Udowodniłem sobie, że "robokop" może nie być dostrzeżony, oraz być powszechnie akceptowany, a może i nawet lubiany. Ahh ta słodka niewiedza
Nie będę się tu dłużej wypłakiwał, chociaż jest o co

. Nie tworzę tego tematu krótkim impulsem.
Chcę w tym miejscu uchronić Was od podobnych sytuacji. Przyczyną "hacka" (dopiero tu pojawia się ten wyraz

) nie było fatalne zabezpieczenie komputera, głupota w ściąganiu programów (ot. przez 3 lata był używany jeden software). Wraz z kolegą wymieniliśmy się postaciami, no i pod koniec naszych crashtestów taka wpadka. Wg. mnie niedostrzeganym zagrożeniem jest granie z różnych komputerów. Zwłaszcza, jeżeli na 2-gim kompie gra kolega, nad którego systemem nie mamy kontroli. Za dużo bębni się o botach, za mało o share.
W jednym wywiadzie powiedziałem, że pogratulowałbym hakerowi.
Gratuluje! Nie udało Ci się co prawda pokonać szeregu zabezpieczeń, ale wyczekałeś sytuacji, która była pierwszą tego typu sytuacjom od '04 roku.
W tym miejscu muszę przeprosić Aqua Pala, który w swoim temacie "Austin Vantage - dobry gracz czy tylko kolejny cheater" trafnie wychwycił intecje tej postaci. Piękną mową omamiłem trzecią część użytkowników tego pod forum, aby wogóle nie dopuścili myśli o bocie. Stanęli za mną społem. Was również przepraszam, nie mieliście szans.
Jeżeli chodzi o ostatniego bana, oczywiście jest prawdą mój post w plotkach, ten BAN nie był za bota, jak już wspominałem złapanie Austina na bocie było almost imposible.
Nawiązując do wstępu Maffex był (jest) absolutnie czysty jeżeli chodzi o jakieś cheaty.
Przyjaciele! Security Hints napisane na Tibia.com, umieszczone również na fanowskich stronach nie są napisane z nudy, czy żeby zapełnić miejsce na stronie. Są to kluczowe informacje, które pomogą Wam uniknąć rozczarowania.
Doceńcie pracę Pana Klocka oraz jego stowarzyszenia anti-bot police i innych tego typu. Eliminując unoficial software unikamy również tych wszystkich rozczarowań. Te praktyki nie są stosowane przeciwko ludziom, tylko przeciwko pewnym rodzajom zachowań. Gdy uda się zbanować postać jakiegoś gracza, w tym momencie ban spełnia rolę wychowawczą i działa tylko i wyłącznie na korzyść banowanego gracza, choć może sam zainteresowany nie jest w tym momencie zachwycony.
Mam nadzieję, że nie macie mi za złe mojej obecności na forum oraz między Wami w grze. Sam rookgaard bardzo mnie zainteresował i myślę, że to jedyna pozytywna strona bota.
Gdzie GM nie może, tam hakera pośle ^.-
Eeee yyy coś jeszcze? Nie, styka już, bo rano trza wstawać.