Mozna sie klocic, ale nie wiem po co...
Ja expie i na bocie i recznie. Zalezy na co mam ochote.
Nudne jest bieganie za potworkami przez pare godzin, otwieranie ich trupow, przekladanie kasy / lootu do swojego bp i tak w kolko...
Dlatego odpalam bota na czyms na czym zarobie. Automat zrobi za mnie czarna robote, w tym czasie ja moge zjesc sobie obiad, przeczytac ksiazki kawalek, no ogolnie - zajac sie zyciem w RL a nie siedziec przed kompem.
Kiedy bocik juz cos zarobi moge wybrac sie ze znajomymi na jakis fajny expik czy tak sobie po prostu polazic wspolnie. Nie musze rzucac sie na kazdego trupa potworka, zeby sprawdzic co w nim jest, bo nie mam kasy. Nie musze klocic sie o podzial lootu. I wtedy dopiero gra sprawia mi przyjemnosc.
Kiedy uzywam bota staram sie biegac tam gdzie nie bede przeszkadzal. Teraz wlasnie mysle o bocie na dwarf-hell quescie - tam z geomancerami. Nikt tam nie biega. Chyba nikomu nie bede przeszkadzal

A resp jest sensowny i zarobic mozna na loocie
Oczywiscie szanuje tych, ktorzy nie uzywaja zadnych wspomagaczy. Jednak w pewnym momencie granie bez bota staje sie straszne...
Chociazby wbijanie skilli... kiedy musze stac z tym slimem okolo 45 minut na 1% to naprawde nozyk sie w kieszeni otwiera

Porzucilem wiec skillowanie juz w ogole

Ale moze do 100[axe] kiedys dobije expiac.
Nie ma co sie klocic. Boty sa dla ludzi, ktorzy w zyciu widza cos wiecej niz Tibie.
Pozdrawiam.