hehe moja pierwsza sesja w D&D z kolegą była super ja rycek on mag i GM (takie trohe oszukane ale na nastempnej tylko ja bende grał a on bendzie zwykłym GMkiem)
GM:stoimy przed drzwiami czy je otwierasz ??
JA:no pewnie
GM

twieramy drzwi... A TAM DYSKOTEKA
JA:hehe
GM:hehe
GM:nie no otwieramy drzwi a tam pośrodku sali siedzi necromanta z laską...
JA:BUBUHUBUBUh
GM:bez skojażeń tylko
puźniej walczyliśmy z nim i dostałem topur+1 to była jedna z najlepszyh sytuacji na sesji
albo jeszcze ta
GM:noto teras whodzimy do domu burmistrza
JA

k
GM:noto whodzimy patrzymy tam jakięś drzwi idziemy w ich kierunku a tu nagle wyskakuje jakaś dziewczyna i się nas pyta czy mamy zaproszenie ja otpowiadam że nie ona nato noto nie wejdziecie ale my mamy sprawe do burmistrza a spie***laj debilu
JA:BUBUHBUHBHBHUBUH czy ta dziewczyna miala na imie amalia ?? hehe
GM:możliwe dobra. my muwimy że ma nas przepuścić ona no dobra noto idziemy otwierasz drzwi??
JA:tak
GM

twieramy drzwi tam jakiś kolo siedzi w fotelu i jakiśtajniak kolo niego tajniak zuca sie na ciebie ja celuje w niego mieczem i muwie ze ma z ciebie zejsc
JA:zboczeniec jeden
GM:blablabalbalblabalbalabalba l
JA:blablbalbalb
GM:no kurde moglem zrobic zut czy sie w tej dziewczynie zakochales
JA:hehe
takie mielismy przygody