... powracam do ćwiczeń. Zainwestowałam w kilka przydatnych dodatków i tak oto mam nowego przyjaciela, wymarzoną niebieską gumkę chlebową i porządną fiksatywę do pasteli, a nie najtańszy, ruski, lakier do włosów... Ale skoro ta fiksatywa i tak słabo trzyma, to zabrałam się do prostych ćwiczeń i przygotowuję się do rysunku postaci. Jak na razie na moje oko idzie mi coraz lepiej - zaczęłam robić obrazek dla ochroniarza szkolnego. Nawet pani Lucynka powiedziała, że wyszedł mi przystojny, a to już coś oznacza
Nim skończę kolejną pastelkę 50x70 zapoznajcie się z moim nowym przyjacielem ;p
Seria krótkich ćwiczeń, które bardzo mi się przydają. Obrazki robię szybko, przy tych 2 od lewej nie mogłam znaleźć gumki, więc wyglądają gorzej ;p