Zobacz pojedynczy post
stary 07-11-2004, 18:49   #71
Zaknafenian Do'Urden
Użytkownik Forum
 
Zaknafenian Do'Urden's Avatar
 
Data dołączenia: 14 10 2004
Lokacja: Warszawa
Wiek: 37

Posty: 147
Zaknafenian Do'Urden ma numer GG 3088437
Domyślny ehh

Niestety...jak zawsze gdy powstaje temat: ostatnie slowa, przegiecia itp zawsze to samo kurde... Przeczytalem wiekszosc tego tamatu(nie mam sily na 7 stron) i z zalem stwierdzam ze ludzie podpisuja sie pod czyimis...hmm "osiagnieciami" naprawde myslicie(NIE wszyscy) ze nikt oprocz was nei czyta cytadeli? albo innych takich stronek? nie bede wymienial kto i jak bo by sie glowki posypaly nawet te glooofki ktore maja byc wzorem anty-n00bostwa. Po prostu zastanowcie sie czy naprawde poprawiacie sobie "pozycje" na forum czyimis textami. ehh...
A tak do topica:
DLUGIEE!!!!!
Sytuacja: gramy w ad&d (postacie niewazne wkazdym badz razie bylem poczatkujacym magiem z praktycznie zerowymi umiej. walki/ akcja sie dzieje na statku)
MP-miszcz podziemia(tak nazywamy MG)
MP:Jest noc w oddali widzicie plamke czerni pod woda ktora z kazda sekunda rosnie.
G1- Probuje wyczuc to "cos" 6-tym zmyslem.
MP- Mowisz swym kamratom ze wyczuwasz cos niepokojacego. probujesz im opowiedziec o swoim uczuciu gdy slyszycie przerazliwe krzyki zalogi i widzicie gorna pletwe wielkosci zagla.
G2- Wyciagam zplecaka zwojez czarami
G3- laduje luk
G1- wyciagam wlocznie
JA-laduje kusze
MP- Ryba zbliza sie do statku i nurkuje.
JA- o kur... zaraz wywroci statek.
MP-widzicie jak bezskutecznie zaloga probuje zatrzymac rybe strzalami kusz i lukow lecz nagle czujecie uderzenie od dolu i swiat obraca wam sie dogory nogami.
(... tutaj jest chwila gdy pod woda "wchodzimy" do statku[przewroconego ofcoz] bo tam znajdziemy powietrze... ryba byla zajeta pozeraniem zalogi musielismy przejsc przez ladwnie(ja bylem pietro wyzej) a tam...)
MP-slyszycie uderzenia w drewniane drzwi oddalone od was o okolo 100m.
(standard wyciagamy ocalala broni(tzn miecze i ja jako jedyny kusze ^^)wczesniej sie dowiedzielismy o pewnych experymentach kapitana na orkach)
MP- choc jestescie przygotowani na wiele, ten widok odbiera wam oddech. 3 metrowy ork ze zdeformowana chaosem twarza patrzy na was i gniewnie macha swym ogonem zakonczonym zadlem z ktorego od czasu do czasu skapuje kropelka kwasu.
G1-...
G2-...
G3-...
JA-...
(Ja jako ze bylem na gorze niezauwazony przez mostrum schowalem kusze i z mieczem runalem w dol celujac z zaskoczenia w kark mutanta, zaznaczam ze MP rzucal kostkami caly czas)
MP- przewracasz sie i ladujesz bolesnie na podlodze, jednak nawet nie wypuszczasz miecza z dloni. Ork zaskoczony przebiegiam spraw traci swoj atak.
(Koledzy atakuja, zadaja jakies mizerne hity)
JA- Jesli leze na ziemi to obkrecam sie tak zeby ciac tego mutanta po kostkach
MP- Gdy twoj miecz mial juz sie wbic w cialo potwora wyslizgnal ci sie i polecial 10 metrow dalej za orkiem.
(potwor atakowal mnie i innych oni cos tam dostawali a ja nic)
JA- ostatnia proba wyciagam noz (sztucce mi tylko zostaly bo sztylet zgubilem w wodzie) i z pozycji lezacej wbijam go potworowi w brzuch.
MP- Wreszcie to usczucie satysfakcji gdy chlodny metal wbija sie w cielsko orka[rzut kostkami]...
G1- no i?
MP- potwor patrzy przez chwile na nozyk sterczasy z jego brzucha po czym pada...martwy
(to nie koniec^^ po tej fajnej walce. wybilismy sie na powierzchnie przez dno statku a tam... RYBKA ^^ napierniczamy w nia czym moga a ryba nic[ po drodze znalezlismy 2 kusze i belty] w koncu
JA- celuje w oko bestii
MP- Spuszczony z kuszy belt leci prosto w oko swej ofiary calkowicie sie w nim zatapiajac. Ryba "krzyczy" z bolu.
JA-[kusza samopowtarzalna] celuje w podniebienie potwora.
MP-... belt przebuja sie od srodka przez otwor gebowy do mozgu. Ryba rzuca sie jeszcze w konwulsjach przez kilka sekund po czym nieruchomieje.

KURTYNA
__________________
Z pamietnika GM-a:
Q:"Why was my IQ Number bannished????"
http://tibianews.net/section.asp?Ids=6&Id=67

Samera-->Knajt-->19lvl

Ostatnio edytowany przez Zaknafenian Do'Urden - 14-11-2004 o 00:40.
Zaknafenian Do'Urden jest offline   Odpowiedz z Cytatem