Temat: Sesja
Zobacz pojedynczy post
stary 08-11-2004, 13:47   #27
Caspius
Użytkownik Forum
 
Caspius's Avatar
 
Data dołączenia: 04 02 2004
Lokacja: Na końcu drogi życia..
Wiek: 36

Posty: 240
Domyślny

Dakar nie czul sie dobrze. Wszyscy obecni przy stole domyslali sie ze nie mial spokojnej nocy. Siedzial przygarbiony i malo mowil, jakby cos wiedzial ale nie chcial w to uwiezyc... Gdy Kalisto wrocila, nie bylo go juz przy stole. Od Nillei dowiedziala sie ze od rana nic nie mowil, a zaraza po sniadaniu poszedl w lewe drzwi. "Widac juz mocno im zaufal skoro zostawia ich samych w swym domu. Ciekawe co sie z nim dzieje"- pomyslala i przeszla przez drzwi po lewej. Domyslila sie ze poszedl do swojej kapliczki, gdzie zaraz sie udala. Gdy byla juz pod drzwiami, uslyszala cichutki placz... Zajrzala ostroznie i zobaczyla Dakara kleczacego przed posagiem i placzacego jak dziecko. Probowala go pocieszyc ale niewiele to dalo, gdy sie spytala o powod jego smutku odpowiedzial przez lzy:
-Kalisto.. moja droga... mialem straszna wizje, musimy sie spieszyc... mam nadzieje ze dotrzemy na czas - wiecej nie mogla z niego wydusic. Po chwili Dakar wstal, naciagnal kaptur gleboko na glowe i poszedl do jadalni. Usiadl przy stole i dalej nic nie mowiac czekal na Iriadesa, by moc wreszcie wyruszyc na poszukiwania.

[Pamietajcie ze ja objalem tymczasowo obowiazki MG to moj pierwszy raz, ale chyba nie pisze najgorzej ^^ Btw. Witamy Vanesso ]
__________________
Kiedy umrę, pochowajcie mnie twarzą do dołu, aby wszyscy mogli pocałować mnie w dupę
Helmut Ottenburger
-----------
Koncze z tibia... Ciekawe ile wytrzymam

Ostatnio edytowany przez Caspius - 08-11-2004 o 14:20.
Caspius jest offline   Odpowiedz z Cytatem