Polacy to NAJWIEKSZE POJ***BY W GRZE

...
Sytuacja ktora doprowadzila mnie do szalu i spowodowala pozegnanie z Tibia:
Chodze sobie po ghostlandzie. Taszcze lootbaga , zblizam sie do paczek zeby wyjsc. Podbiega druid 12 lvl i zaczyna uciekac z moim bagiem. Dostaje czape (niechcacy, bo mialem zamiar tylko zbic go do czerwonego). Mysle sobie - nie chcialem go zabic , ale w sumie sobie zasluzyl - moj sorc byl na 21 lvlu , poza tym takich rzeczy sie nie robi. Sprawdzam kolesia - Polak ofkors. Za jakis czas zglasza sie do mnie facio (nick do wiadomosci redakcji

) i mowi mi ze jestem hunted bo zabilem jego kuzyna i on mi nie odpusci , ze mnie zrookuje i takie tam). Gromadzi ekipe gierojow (w sumie 5 sztuk) i dopadaja mnie. Faktycznie trzeba mu bylo obstawy az 4 gostkow bo on mial "tylko" 44 lvl

kontra moj 21. Uciekalem spod kopalni az pod depo w AB az w koncu ostatecznie mnie wycieli.
Moral taki - polska koncepcja tej gry polega na tym :
Podchodzi do ciebie 8 lvl i mowi : dawaj wszystko bo cie zaj***bie ... i lepiej dac , bo nasi kochani rodacy zdecydowanie i usilnie pracuja na opinie "zlodziei, hakerow, chlajusow i debili". Zyc nie umierac po prostu
Pozdrawiam moich "nieustraszonych" pogromcow
Vukotich , retired
PS. I tak wam nic ze mnie nie wypadlo i tak :tongue: