giant sword w carlin pod depo. jakichs dwoch gosci se rzucalo to podbieglem i zgarnalem. mialem farta, bo to byl moj drugi char na innym koncie i nikt sie nie kapnal ze to ja zgarnalem. pozyczylem potem kumplowi, ale zginal i polecial. nie oddal ani miecza ani kasy mowiac "latwo przyszlo latwo poszlo".
|