Nillea zamknęła od wewntąrz drzwi swojej kwatery. Zdjęła ekwipunek i polożyła sie ale nie chciało jej się spać. Znowu ogarnęło ją poczucie że jest obserwowana. Rozejżała sie po pokoje ale nie zauważyła niczego niepokojącego. Jeszcze jakiś czas nie mogła usnąc. Kiedy wkońcu jej sie udało sen miała niespokojny. Nagle pzrebudziła sie. Za okna mi noc ale na korytarzu ktoś był. Wyraźnie słyszała jego chrapliwy oddech na korytarzu. Wstała powoli, wzięła do ręki sztylet i powoli zaczęła podchodzić do drzwi. Odczekałą chwilę. W końcu jednym mocnym szrpnięciem otworzyła dzwi gotowa odepzreć atak. Jednak na korytarzu nie zauwazyła nikogo.
Spojrzła najpierw w jedną potem w druga strone korytarza ale nic nie przykuło jej uwagi. Jednak kiedy juz zamierzała zamknąc sie w pokoju zauważyła coś dziwnego. Na drzwiach do pokoju Dakara były trzy głębokie ślady - najprawdopodobniej od szponów - ociekające jakąś bordową substancją. Walnęła trzy razy pięscią do drzwi.
Dakar jesteś tam? - zawołała w paniką w głosie...
__________________
Mess with the best - Die like the rest... HAIL de'slayers
Ten, który walczy z potworami winien uważać by samemu nie stać sie jednym z nich...Kiedy spoglądzasz w odchłań ona równierz patrzy w ciebie...
|