| 
 Gerion: Spojzal na Iriades'a-Ha Ha! Owszem ze mam, nawet cala beczulke ...- usmiechnal sie krasnolud, po czym zaczal grzebac w plecaku
 -Mam! Pozwol ze Ci naleje do tego oto pucharu krasnoludziej roboty- zamial sie Gerion nalewajac z beczki do pucharu piwa.
 -Prosze...- Gerion podal dla Iriades'a puchar, poczym sam pociagnal zdrowy lyk prosto z beczki.
 Krasnolud przetarl swe grube wasy oraz brode z kropelek ociekajacego piwa poczym powiedzial:
 - Teraz zostalo nam juz czekac na wyruszenie... obudzcie mnie kiedy bedziemy na miejscu- Krasnolud zasmial sie i przewrocil na bok.
 Po chwili bylo slychac nie tylko odglosy ludzi chodzacych po miescie ale i glosne chrapanie krasnoluda.
 
 
 [Male pytanie, jak rozwiazaliscie problem z walka, ktos bedzie zucal kosci czy co ...]
 
				__________________* W kazdym z nas plynie ta sama leniwa, czerwona rzeka *
 
 
 
 
 RPGowcy tego forum - Laczcie sie i wznoscie z nami modly!! Celem naszym jest laska moderatorow i blogoslawienstwo subforum o naszych przygodach...
 
				 Ostatnio edytowany przez Arqan -  11-11-2004 o 11:31.
 |