@Up
To był Platon

.
Ja sam jestem za monarchią konstytucyjną. Lepiej zatrzymywać zapędy jednego mądrego człowieka niż kilkuset idiotów, populistów.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Vil
IMHO tak niska frekwencja ( abstrahujac juz od tego czy wogole wybory bylyby wazne ) to jest juz bardzo silny dowod demokratycznego uposledzenia ( "nie chce/ nie potrafie zdecydowac" ) nie mowiac juz o tym, ze w praktyce to jest oddanie kraju w rece partii z betonowym elektoratem. Z jakiegos powodu w kazdym kraju gdzie frekwencja jest duza udaje sie trzymac bydlo na dystans a wygrywaja tylko partie ktore robia cos pozytecznego, za co sa wybierane.
|
Pomijając to, że w Polsce nie ma szans na tak niski wynik (betonowy elektorat) jest to tylko moja mała sfera marzeń. W której ludzie głosujący to ci, którzy interesują się polityką. To żaden argument z mojej strony.
Btw. 10% frekwencji wyborczej to przykład skrajności. Zastanawia mnie, co by było gorsze: 10% frekwencji*, czy 100%**.
* - selekcja głosujących ze względu na status społeczny, wykształcenie, cokolwiek.
** - powszechny obowiązek głosowania.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Shanhaevel
@up
A nieprawda, bo Winston Churchill. : P Platon powiedział:
|
Ja nieszczęsny ;/.