Kolejna historia z życia wzięta :
Sobota, piękny dzień

. Wolny od pracy i zarazem od studiów, a takie coś mi się niezbyt często zdarza. Więc myślę sobie - cóż stoi na przeszkodzie bym pierwszy raz od pół roku wybrał się poexpić ? Nic

.
Więc szykuję się, kupuję u thaiskiego handlarza 180 butelek z płynem o zabarwieniu fioletowym, jak fenoloftaleina w obecności środowiska zasadowego. I wybieram się do mojej ulubionej kopalnii z guardami. O dziwo wolne, więc cieszę się jak dziecko

. Procenciki idą szybko, jak się później okazalo za szybko.
W między czasie wpadł też do mnie, nie proszony, pewnien kolega. Gadka szmatka, ja sobie leniwie expie, co jakiś czas popijająć Cole w rl, i wspomniane już płyny o zabarwieniu fioletowym, jak fenoloftaleina w obecności środowiska zasadowego czyli tak zwane Mana Fluidy Tl ( Tibia Life).
I pada te feralne pytanie :
Patryk, AAAAA CCCCCOOOO TOOOOOO JEEEEEEEESSSSST ??
Po czym widze, jak palec kolegi zbiliża się do podłuznego, świecącego się, srebnego przycisku na obudowie mojego komputerka, który rozmiarami od razu kojarzy się z tak zwanym przyciskiem : Power
Komputerek nowy, więc Windows zamyka się w przeciągu 3 sekund, a ja patrze takimi oczami ->

jak Fingregher dzielnie zostaje na yellow hp z dwoma panami, Dwarf Guard, w asyście, a ekran pokazuje napis : Trwa zamykanie systemu Windows....
Czyż to nie okrutne ?
