no u mnie angielski stoi na bardzo wysokim poziomie

kazdy sie nim posluguje plynnie bo jestem w amerykanskiej szkole
Nie powiem o poziomie przez dwa ostatnie lata w polsce w calej szkole ale w mojej klasie.
Nauczycielka taka sobie, duzo wymaga - malo uczy. Gramatyka, pozniej slowka (ok. 300 do nauczenia sie na kazdy sprawdzian), pozniej gramatyka i tak w kolo macieju.
Ja osobiscie potrafilem wymienic, wykorzystac w zdaniach kazdy (moze wiekszosc?) czas, przy odpowiedzi zawsze plynne odpowiedzi, jako jedyny 5 na koniec kazdego semestru.
I na co mi sie to przydalo w stanach? NA NIC! Nie korzystam z bardziej skomplikowanych czasow, bardziej skomplikowanych zwrotow bo musze pozniej tlumaczyc O CO MI CHODZI, to co wg. mojej nauczycielki bylo wiejskim jezykiem (wanna, gonna) tutaj jest uzywane caly czas. Jedyny plus to ze sie nauczylem do cholery slowek z ktorych moge bez problemu korzystac
@down
odetnij kabel od internetu plx?