Najbardziej utkwiła mi gra, w którą grałem jako dziecko na commodore 64

Niestety, tytułu nie pamiętam, ale opiszę ją krótko <byłbym wdzięczny, jakby ktoś podał mi jej nazwę

>.
Startowało się helikopterem z lotniskowca i trzeba było zniszczyć bombami x fabryk <nie wiem ile, nigdy nie poradziłem sobie

>. Gdy zniszczyło się pare coraz trudniej się grało, ganiały mnie myśliwce i próbowali zniszczyć mój lotniskowiec
Czy tylko ja w herosy nigdy nie grałem?
