10-10-2007, 20:33
|
#123
|
Zbanowany
Data dołączenia: 06 10 2007
Lokacja: Częstochowa
Wiek: 33
Posty: 480
Stan: Na Emeryturze
Profesja: Elder Druid
Świat: Harmonia
Poziom: 346
Poziom mag.: 86
|
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez marla666
Kiedyś w "Dzienniku Zachodnim" był taki dowcip:
Pewnego dnia, Jaś wybrał się ze swoim tatą na spacer do parku.
Nagle Jasio zauważył jeżyka. Zwierzątko trzęsło się z zimna, wyglądało mizernie, więc Jasiu namówił tatę, żeby wzięli jeżyka do domu.
Jaś opiekował się troskliwie zwierzakiem, poił go mlekiem, karmił pędrakami, a jeżyk okazywał swą wdzięczność cichym mruczeniem.
Jednak pewnego dnia jeżykowi urosły rogi, potem skrzydełka, aż w końcu zwierzątko wyleciało przez otwarte okno. Wtedy stało się jasne, że Jaś nie przyniósł do domu jeżyka, tylko jakieś h*j wie co!
Ja normalnie padłam!   
|
Zmień avatar
|
|
|