O kurde, 13 stron do przeczytania...
Ufff, skończyłem.
Ok, lecimy, po pierwsze jestem Chrześcijaninem, i jestem z tego dumny.
Po drugie, osoby które sądzą, że są 'elo', ponieważ uważają wiare w Boga(nie tylko Chrześcijańskiego), za idiotyzm, są strasznymi ignorantami.
Nie mam nic przeciwko prawdziwym ateistom, którzy szanują wierzących, ale dojrzale uznali, że Wszechmogący nie istnieje.
Co do dekalogu, żaden człowiek na ziemi(nie licząc św. Maryji)
nie wypełnił jego przykazań. Wiecie co oznacza nasze 'przyżegnanie się'? Dotknięcia barków oznaczają, że będziemy miłowali czynami (a także, że 'uniesiemy własny krzyż')a dotknięcie mostka i czoła, oznacza miłowanie boga i bliźniego sercem i umysłem.
Nie ma człowieka, który nigdy w myślach nie przeklą innego człowieka, nie życzył źle bliźniemu itd.
Wracając do ateizmu(tu zaczynam swoje przemyślenia, macie prawo się niezgodzić, zresztą oczekuje 'inteligętnej' dyskusji), twierdze, że jak ktoś juz powiedział, bycie niewierzącym jest 'trendy', podobnie jak obraz olewającego wszystko 'kozaka/luzaka'.
Gówno prawda!
Dopiero świadoma(!) wiara, zbudowana na potężnych filarach miłości Bożej, tworzy prawdziwego, dojżałego i silnego człowieka, dopiero zrozumienie poświęcenia Chrystusa, pozwala nam stawać się podobnymi do niego.
Kończąc chciałbym dodać, że całkowicie toleruje ateistów, oraz wyznawców innych religi, ale dopiero gdy zobacze, że ich postawa jest prawdziwa, a nie swojego rodzaju 'maską', zysktają mój szacunek.
Przepraszam za błędy, i pozdrawiam.
|