@Vil
A co do szkół, to problem jest w tym przypadku jest jeszcze mniejszy. Jest to tak:
Masz syna, zapłaciłeś mu czesne za pół roku/rok. Chłopak się nie uczy w ogóle, w efekcie nie zdaje. W tym wypadku każdy rodzic obliczy sobie: PO CO mam płacić na szkołę skoro ten głupek i tak ma to gdzieś i się nie uczy? Po co mam tracić pieniądze?
Oczywiście, czesne nie byłoby jakąś olbrzymią kwotą, praktycznie każdego byłoby na nie stać.
@Wzrost Kaczyńskiego
Kuźwa, padłem (w pejoratywnym znaczeniu tego słowa). Nie muszę mówić dlaczego, prawda?
Ostatnio edytowany przez Shanhaevel - 16-10-2007 o 20:48.
|