Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Korektor
A miewaliście może kiedyś tzw. "paraliż senny" jak się obudziliście? Ja w dzieciństwie miewałem praktycznie każdego ranka. Parę razy nawet oddychać nie mogłem.
Jakby ktoś nie wiedział, to w nocy żeby człowiek nie robił tego co mu się śni, uruchamia się tzw. "paraliż senny". Wtedy osoba śpiąca jest kompletnie nieruchoma (tylko faza ren). Działają nieliczne mięśnie jak serce i mięśnie płucne. Najczęściej w dzieciństwie jak człowiek się budzi to nie może się ruszyć. Niekiedy oddech jest bardzo ciężki. Skuteczne jest bardzo silne pragnienie poruszenia np. palcem, bo jak nim ruszysz, to przechodzi. Już tego nie miewam, ale tak do 10-12 roku życia najpierw (prawie) każdego ranka, potem coraz rzadziej.
|
Oo, widze ze nie tylko ja doznawalem czegos takiego, dosc niemile uczucie, najgorzej bylo, jak doznawalem tego lezac twarza do poduszki xd
a balem sie ?hmm chodzic samemu o godz. 23+ do piwnicy, do sklepu.. schizy jakies mialem, ze ktos za mna idzie itp.
jak mylem jeszcze mlodszy, to balem sie ciemnosci i to fest, teraz juz mi to przeszlo