Tego się pewnie nikt nie spodziewał, co?

Ano coś mnie wzięło.
Wakacje minęły (jak zwykle nic przez ten czas nie zrobiłem pożytecznego), a jak na studiach nie ma czasu to ja zabieram sie za fake...
Ehh no naprawdę ze mną coś nie tak.
No, ale prezentuje wam dzisiejszy odcinek.
Ten i następny odcinek będą jakby zakończeniem takiego ciągłego trybu wspomnień. Później priorytetem bedzie teraźniejszość. Ale historie opowiedziec muszę.
Jak będzie później?
Na razie myślę.
I będę więcej akcji dawał (przynajmniej próbował)
Choć tworząc takiego moralizatorskiego (po cześci) fake się w niezłe bagno wpakowałem.
Dobra, zobaczymy jak to będzie potem.
Na razie oglądajcie ^^
No i komentować
Aha i sorka za ten przegadany odcinek - ale to musiało być

50.

51.

52.

53.

54.

55.

56.

57.
Aha sorka, że tak krótko.
Chciałem wszystko zmieścić w jednym odcinku, ale niestety jutro mnie wywiewa na kilkanaście dni, a chciałem wrzucić to jeszcze dzisiaj.
Potem postaram się do wrócić normalnej długości odcinków + ich normalnego częstego wydawania ;p
edit:
Poprawiłem te głupie miniaturki.
Już dobrze
