Onori, ale ja wcale nie mówię, że z góry jesteście źli i fuj, wcale z góry nie neguję waszych poglądów. Po prostu śmieszy mnie to, że próbujecie tym zwrócić na siebie uwagę, okazać wyższość, większą wrażliwość. Gówno prawda.
Dyskusja nie będzie miała końca, jest to porównywalne z dyskusją ateiści - wierzący. I każdy będzie bronił swojej prawdy.
|