Ten koleś był kiedyś u mnie w szkole.
Gadał dużo śmiesznych rzeczy ale wszystko kręciło się wokół tego aby wbić młodemu do łba trochę mhrocznych treści dot narkotyków.
Imo z osób na sali którzy słuchali i nie brali, to nabrali trochę rozwagi co do tego tematu, a Ci, co brali, olali kolesia totalnie i wydawało im się, że gada bzdury ; p
Jeśli chodzi o mnie to fajnie mi się go słuchało i jakoś nie czułem, że zmarnowałem czas, który tam przesiedziałem.
|