Na początku jak zaczynalem grac w tibie to mialem male problemy z rodzicami ale teraz też tata podchwycił i jest wszystko OK

mama czasem przyjdzie zapyta "a co to jest?" albo "co ty robisz z tymm..." popyta sie pogada i nic nie muwi żebym szedł się pouczyć. ale jak zadługo siedze to już się troche mamie nie podoba i muwi idź sie poucz moze troche. Ale raczej tata częściej mi muwi żebym szedł się pouczyć bo teraz On chce grać.

Ale tak właśnie jak wszyscy muwią to całe akceptowanie tibi przez rodziców opiera się głównie na ocenach

Ja na szczeście mam dobre
