Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Madreth
Mmmmm, to ja ci opisze twoja sytuacje troche w inny sposob, oddzieliles sie z paroma osobami od Oven i byles na naszych tylach ekipy i pare osob napoczatku zaznaczylo grzecznie na ciebie atak lecz jezeli lider mowi zeby rushowac to sie rushuje na przeciwnika wiec nie upiekszaj sobie ze uciekles niewiadomo jak poniewaz kazdy mial na zadaniu rushowac waszych kolegow ktorych zostawiliscie;]
|
Oddzielilem sie od reszty moich i niemialem jak do nich wrucic i bylem z 3 osobami w takim trapi ze niepowinnismy zniego wyjsc
przedemna sciana po lewo woda od gory wy i ood prawej wy i jak mieliscie rashowac jak jakos Gega stojacego obok mnie zajebaliscie. I Termy gonil Elvake.
Pozatym jak mialem walczyc sam na kolo 50 ? Kozak ze bym dal rade sie przedostac i niedalem X-loga tylko na spokojnie sie wylogowalem troche sqm wyzej od was. Ciekaw jestem czy ty byl bys taki waleczny i tracil lv i blessy bezsensownie wbijajac sie w 50 osob od tylu.
Jak zwykle jedyne co umieliscieto trapnac sie gdzies.
__________________
"...dostosowany to stosowany mój styl,
dopasowany do życia bo trzeba żyć w nim!
Zasada numer jeden być tym - za kogo się uważasz..."
Śmiałe idee są jak pionki w szachach:
mogą być zbite, ale rozpoczynają zwycięską partię.
Giną zawsze inni, bo gdy giniemy my, nie ma już innych.
Oddając cześć wrogowi, jeżeli jest wart tej czci, wytrącasz mu miecz z ręki.
|