Wczoraj, o godzinie 22:35, gracz z servera Rubera, niejaki [CHAR]Wesoly Rookstayer[/CHAR], osiągnął liczbę punktów Experience równą 15,694,800 (czyt.
100 level)
Chciałbym, abyście zasugerowali tutaj swoje wypowiedzi na ten temat. Ja już to zrobiłem (nazwa tematu).
Nie mam na celu urażenia nikogo, mam prawo do własnego zdania, jak zwykły użytkownik tego forum.
Ręce mi opadają, kiedy widzę ludzi, grających tylko i wyłącznie, by być najlepszym. Kiedyś już napisałem na ten temat w temacie 'Moda na bycie Rookstayerem'.
Cytuj:
Tibia z update'u na update staje się (wg mnie) coraz gorsza. CipSoft, w związku z coraz większą populacją osób, stara się urozmaicać grę w najróżniejsze grafiki, nowe tereny i możliwości. Jak już ktoś mówił - 'Rookgaard jest reklamą Tibii, gdyż każdy początkujący gracz, zaczyna tu swoją przygodę i CipSoft stara się przedstawić grę z jak najlepszej strony'. Wiara niegdyś wyzywała Rookstayerów w przekonaniu, że 'boją się śmierci na Mainlandzie'. Z biegiem czasu, ludzie sami zaczeli grę na Rooku, ponieważ:
1. Mają już wszystkie profesję i tylko brakuje Rookstayera do kolekcji,
2. Są ciekawi, jak można wbijać poziom na tak słabych potworach,
3. Bo kolega gra to on też,
4. Wiele innych pozycji, których nie jestem w stanie wymienić.
Wrcając jednak do popularności Tibii, im więcej jest ludzi, tym więcej osób zaczyna walkę o swoje. Kiedyś Tibię uważano za grę, w której możesz się spotkać z kolegą, pogadać, pośmiać się, pójść na wspólne hunty, zrobić sobie party z przesadnym użyciem gorzały. Teraz graczom tylko w głowach 'exp exp exp', 'muszę być najlepszy', co się wiąże z tym, że coraz więcej osób zaczyna używać najróżniejszych botów. Wszyscy walczą o podium, niezależnie jaką cenę mają zapłacić (zdrowię, rachunek za prąd czy też utrata dziewczyny). Tacy ludzie biorą udział w - jak ja to mówię - 'wyścigu szczurów'.
Klimat RP (Role Play) został tak pogrzebany przez ludzi, że większość osób nie zdaje sobie sprawy co to jest. Tibia to gra 'baśniowa' że tak powiem - posiada swoje historię, usytułowanie w czasie, magię etc. Nikt jednak tego nie docenia i myślę, że właśnie trzeba się tym kierować, żeby odkryć jakąś tajemnicę zwązaną z Rookgaardem.
Osobiście przestałem grać na Rooku, w związku z wyżej wymieninomy powodami. Dla Tibijczyków nieważna jest teraz przyjaźń, tylko 3 głupie litery - EXP.
|
Chciałem zacytować również słowa pewnej pani(?), niejakiej [char]Rookguardian de'Bove[/char]
Cytuj:
Ważniejsze od bycia najlepszym jest bycie pierwszym
|
Prawda jest taka, że 'ważniejsze od bycia najlepszym, jest bycie prawdziwym Rookstayerem'.
Tyle na ten temat.
MvD
PS Zapomniałbym, screen:
Powiem tak - pozostawię to bez komentarza.