Fajne ale...
Zabijanie samego gada (chociarz i tak przydługawe) mi się podobało, tylko po cholere kręciłeś droge jak tam szłeś. Przez to jak doszedłem już do momentu włąściwego byłem delikatnie smudzony. Z 25 minut filmu 15 to droga a 10 zabijanie jednego gada. Oczywiście nie krytykuje, zresztą dziś tj. 16 listopada zabiłem swojego pierwszego dragga więc zabicie DL to nie zły wyczyn (jak dla mnie)
Ogólnie GRATZ
|