Temat: Sesja
Zobacz pojedynczy post
stary 16-11-2004, 21:27   #86
Vanessa
eX Moderator
 
Vanessa's Avatar
 
Data dołączenia: 07 07 2004

Posty: 309
Domyślny

Kalisto siedziała w powozie, patrzyła jak Iriades ogląda łuk... Nie miała ochoty z nikim rozmawiać. Była smutna, po części zamartwiała się coraz gorszym samopoczuciem Dakara, po części martwiła się o Ursulę.
Miała nadzieję, że coś się w końcu zacznie dziać, że czegoś się dowiedzą, bądą mogli coś zrobić. Jechali już długo, niepokój o los Ursuli powoli stawał się nie do zniesienia. To było dla Kalisto gorsze, niż pojedynek twarzą w twarz z Draconisem...
Nagle przeszdł ją dreszcz... Drakonis? Dakar mówił, że potrafi wchodzić w ludzki umysł, że nie można się przed nim obronić...
(Muszę poprosić Dakara, żeby powiedział o tym coś więcej. Może jest jakiś sposób, żeby się przed tym obronić? Nie możemy liczyć na Dakara, nigdy nie wiadomo, co się stanie...) - myślała.

Z zamyślenia wyrwało ją gwałtowne zahamowanie powozu. Usłyszała słowa Dakara, ale nie przestraszyła się. (W końcu coś, co oderwie mnie od tych posępnych myśli) - pomyślała.
Wysiadła z powozu i zaczęła poprawiać sztylety, umieszczone za pasem tak, żeby łatwo można je było wyciągnąć. Łatwo i szybko, w każdej sytuacji. A do tego umnieszczone tak, że pod płaszczem nie było ich widać... Dokładnie tak, jak uczył ją Tairon... (na to wspomnienie uśmiechnęła się)
Teraz jednak dyskrecja była sprawą drugorzędną, Kalisto zrzuciła więc płaszcz, jeszcze raz upewniła się, że wszystko jest na miejscu i krzyknęła do Dakara:
"Z kim będziemy walczyć?"
__________________
Ph3ar

Chwilowo mnie nie ma, przepraszam

bobo!

Ostatnio edytowany przez Vanessa - 16-11-2004 o 21:36.
Vanessa jest offline   Odpowiedz z Cytatem