Zobacz pojedynczy post
stary 10-11-2007, 11:29   #1402
Madreth
Użytkownik Forum
 
Madreth's Avatar
 
Data dołączenia: 09 09 2005
Lokacja: Wrocław

Posty: 204
Imię: Fraten
Profesja: Master Sorcerer
Gildia: Partyzanci
Świat: Titania
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Dominatorrr Pokaż post
Oven wypracował respect 1-3 wojnami ktore zakończylismy w trybie Szybkim po przez zgranie wasze Aliance )prouds) gowno nam mogli mimo zakupionego Ng bota

Jak to Kuja powiedzial mamy teraz all Ng i niemacie szans na nastepnym openie a jak widac Popadali na Edron jak muchy.

Pa i pk byly z nudów bo WY SWIETNI partyzanci jak i Kazadum gowno robiliscie niebylo z kim walczyc MY pod Naciskiem 3 Gildi
+ smieszna wtedy wojna z wami to liczylo okolo 5 gildi a jakos i tak w 20 zaledwie wybijalismy na pustynie i czekalismy

Tak wypracowalismy respect jesli tego nie pojmujesz tego twoj problem. Moim zdaniem to Partyzanci byli uznani za wiekszych pa i Pk.

Wesha twoi koledzy to 30 lv ? czy Jakies ass lickery ?

(btw jak to kiedys uslyszalem ze jak Partyzancimieli by kolonaszych lv roznieli by nas Jako Oven, Chcialbym to zobaczyc)
Tak samo jak usłyszałem ze czesc z Was nigdy nam nie zaplaci
a tu jakos juz 8 osob (ReSPEKT CHLOPAKI BO TO PRZECIEZ JA NIE JESTEM HONOROWY NIE POMAGAJAC KOLEGOM W ICH GILDI )
pomoglem im wiecej niz nie ktorzy znich w samej gildi
Wypracowaliscie sobie respekt poprzez wojny? Jakie kurwa wojny z tymi idiotami ktorzy robili za mieso armatnie? Bardzo mi kurwa przykro ale Prouds to jest grupa hiszpanow ktorzy sa "troche" o ile w ogole sa ogarnieci, a wasze wszystkie wojny byly z jakimis typowymi smieciami. Ludzie sie was bali z tego powodu iz byliscie nieobliczalni wpadaliscie byle gdzie po byle kogo i poprostu go zapierdoliliscie.
A co do Martinesza on dobrze wie o co chodzi, i tu nie chodzi o jego glos tylko o jego zachowanie ale tak to bywa jak sie dzieje "przelom" i ktos zaczyna lizac dupe "Gaurze" zamiast byc w starej ekipie;]
Madreth jest offline   Odpowiedz z Cytatem